16 sty Nicholas Richardson

Jestem Nicholas Richardson, jestem prawnikiem z kwalifikacjami zdobytymi w Anglii. Obecnie pracuję w Warszawie. Poruszając temat unikania podatków, możemy posłużyć się przykładem firmy Amazon. Nie są tym „największym złym”, jednak większość z nas słyszała o Amazonie dzięki prasie opisującej ich agresywne strategie podatkowe. Najciekawsze, że mimo nienajlepszej atmosfery wokół tej firmy, wciąż wiele osób korzysta z jej usług. Wiele osób nie rozumie, dlaczego książka napisana przez angielskiego autora, opublikowana przez angielskiego wydawcę, wydrukowana na angielskich maszynach, składowana w magazynach w Anglii, zamówiona przez czytelnika i opłacona kartą kredytową wystawioną przez angielski bank, dostarczona do domu przez angielską pocztę do domu, nie przynosi korzyści dla żadnego z brytyjskich podatników. Jeśli wczytasz się w mały druk na umowie, zauważysz, że jest ona zawierana pomiędzy tobą, a firmą, która jest w Luksemburgu. Jak oni to robią? Jest na to wiele sposobów. Są układy. Układy dotyczące unikania podwójnego opodatkowania zawierane po to, by upewnić się, że korporacja nie zapłaci podwójnego podatku w dwóch różnych krajach od tego samego zysku. Oczywiście, układy te układy dają pole do decydowania, gdzie formalnie jest stała siedziba takiej firmy. Istnieją również sposoby na to, by firmy mogły sobie nawzajem oferować różne usługi. Dzięki temu mogą przekierowywać przychód wygenerowany przez te usługi i przelewać płatności pomiędzy różnymi krajami. Zazwyczaj to jest przelew do kraju, gdzie podatki są wyjątkowo niskie. Właśnie tak to robią, całkowicie zgodnie z literą prawa i sądzę, że nie ma żadnego moralnego przymusu, aby płacić podatki wyższe niż te, które można zapłacić. Sądzę, że prawdziwym wyzwaniem dla polityków i wszystkich pozostałych jest zmiana systemu podatkowego i jego zasad tak, aby był bardziej sprawiedliwy. Jeżeli nie zostanie to zrobione, cały ciężar podatkowy spadnie na barki tych, którzy nie są w stanie działać międzynarodowo, czyli na przeciętnych podatników, a wpływy z podatków staną się jeszcze mniejsze. Międzynarodowe firmy są bardzo mobilne, a zdolność rządów płacenia za rzeczy, których każdy potrzebuje jest bardzo ograniczona. Dlatego uważam, że unikanie podatków to bardzo poważny problem. Decydenci powinni zrozumieć, że nowoczesne firmy komercyjne uczą się i dostosowują szybciej niż politycy są w stanie renegocjować umowy dot. podwójnego opodatkowania.